KupBilecik

News from the music and films

Za nawiązujący nieco do "Gwiezdnych wojen" teledysk odpowiada Dave Meyers. Akcja rozgrywa się w alternatywnym świecie, gdzie muzyka jest zakazana. Kilka dni temu BTS i Coldplay udostępnili akustyczną wersję "My Universe" oraz remiks "Supernova 7" stworzony przez Guya Berrymana z Coldplay. "My Universe" to drugi singiel z nadchodzącego albumu studyjnego Coldplay, "Music of Spheres", który ukaże się 15 października. Utwór zaśpiewany zarówno w języku angielskim jak i koreańskim został napisany przez Coldplay oraz BTS i wyprodukowany przez Maxa Martina. W 2019 roku BTS wystąpił 62 razy na całym świecie, gromadząc ponad 2 miliony osób na koncertach. Formacja zaprezentowała się także jako pierwszy koreański zespół w historii ceremonii na rozdaniu Grammy. Ich ostatnia płyta to "Be" (2020).
BTS i Coldplay udostępnili akustyczną wersję "My Universe" oraz remiks "Supernova 7" stworzony przez Guya Berrymana z Coldplay. Wkrótce fani powinni doczekać się oficjalnego klipu. W ciągu czterech dni tekstówka do piosenki zebrała 32 miliony wyświetleń. Coldplay i BTS w niedzielę wykonali utwór "My Universe" na Global Citizen Festival 2021 w nowojorskim Central Parku. K-popowa grupa dołączyła do Anglików na scenie wirtualnie. "My Universe" to drugi singiel z nadchodzącego albumu studyjnego Coldplay, "Music of Spheres", który ukaże się 15 października. Utwór zaśpiewany zarówno w języku angielskim jak i koreańskim został napisany przez Coldplay oraz BTS i wyprodukowany przez Maxa Martina. W 2019 roku BTS wystąpił 62 razy na całym świecie, gromadząc ponad 2 miliony osób na koncertach. Formacja zaprezentowała się także jako pierwszy koreański zespół w historii ceremonii na rozdaniu Grammy. Ich ostatnia płyta to "Be" (2020).
Utwór zaśpiewany zarówno w języku angielskim jak i koreańskim został napisany przez Coldplay oraz BTS i wyprodukowany przez legendarnego Maxa Martina. "My Universe" to kolejny singiel po "Higher Power" zwiastujący nadchodzący album "Music Of The Spheres". Premiera płyty zaplanowana została na 15 października. W 2019 roku BTS wystąpił 62 razy na całym świecie, gromadząc ponad 2 miliony osób na koncertach. Formacja zaprezentowała się także jako pierwszy koreański zespół w historii ceremonii na rozdaniu Grammy. Ich ostatnia płyta to "Be" (2020).
Znany z Riverside i Lunatic Soul - Mariusz Duda, postanowił swój najnowszy solowy album wydać w dość kontrowersyjny sposób umieszczając nagrania najpierw w całości w sieci, a teraz wydając je jedynie na kasetach magnetofonowych. W serwisie YouTube pojawiło się wideo do najnowszego singla "Escape Pod". - "Escape Pod" jest chyba najlepszą wizytówką tego albumu - mówi Mariusz Duda - i symbolem jego przesłania. Ucieczką od codzienności, która powoli zmienia się na lepsze, ale pozostawia jeszcze dużo do życzenia. Mariusz Duda w wersji solo postanowił tworzyć głównie albumy instrumentalne z minimalistyczną elektroniką. "Claustrophobic Universe" to druga część lockdownowej trylogii zapoczątkowanej ubiegłorocznym i nominowanym do Fryderyka "Lockdown Spaces". Duda gra tutaj jedynie na syntezatorach, samplerach i automatach perkusyjnych. - W Riverside pielęgnuję jeden styl muzyczny, w Lunatic Soul drugi - dodaje Mariusz Duda. - Kiedy w pandemii zacząłem trzeci projekt, postanowiłem, że nie będę się powtarzał. Jako Mariusz Duda chciałem odwołać się do moich początków muzycznych, a te nie są raczej związane z graniem na basie w Riverside, tylko z graniem na klawiszach, w wieku lat 16, i nagrywaniem własnych kaset z muzyką inspirowaną Tangerine Dream i Vangelisem. Do tego nawiązuję teraz, po latach, grając taki właśnie muzyczny styl i prezentując kasetę magnetofonową jako jedyny dostępny nośnik fizyczny."
Mariusz Duda, lider Riverside i twórca Lunatic Soul, postanowił wykorzystać pandemiczne czasy na stworzenie kolejnego muzycznego świata, którym dzieli się umieszczając albumy w sieci. W czerwcu ubiegłego roku artysta niespodziewanie zaprezentował elektroniczny album "Lockdown Spaces", który został nominowany do nagrody Fryderyk 2021 w kategorii Elektronika. W tym roku, 23 kwietnia, ukazuje się nowa płyta zatytułowana "Claustrophobic Universe". - "Claustrophobic Universe" to druga część nowej trylogii, którą postanowiłem, że stworzę w czasach lockdownów - mówi Duda - z elektroniczną muzyką instrumentalną, którą tworzyłem jeszcze jako nastolatek nagrywając na kasety umieszczone w magnetofonie Grundig. Miałem ich około dwudziestu, każda prawie po 90 minut, z własnymi okładkami. Fakt, że te "lockdownowe" płyty ukazują się teraz jedynie na kasetach magnetofonowych, związany jest właśnie z moją przeszłością i początkami, które tak naprawdę ukształtowały mnie jako muzyka. Mariusz Duda już od dawna przyznaje się do inspiracji elektroniką i wpływów na niego takich artystów jak Tangerine Dream czy Vangelis. Na "Claustrophobic Universe" tworzy dźwięki inspirowane również klimatami spod znaku solowego Thoma Yorke’a czy filmowych dokonań Trenta Reznora i Atticusa Rossa. Album już od piątku (23.04) jest możliwy do posłuchania na Bandcampie artysty i w serwisach streamingowych. Dzięki firmie Mystic Production, ukazuje się również na kasetach magnetofonowych (razem z poprzednim albumem "Lockdown Spaces"). Przypominamy, że jest to jedyny nośnik fizyczny tego albumu!
"BTS Universe Story" to nowa gra ze wszystkimi siedmioma wokalistami zespołu. Projekt nie jest związany z mobilną grą "BTS World" z 2019 roku, lecz całkiem nową, interaktywną, społeczną grą RPG. Grając, fani rozwijają wątki, które później mają wpływ na dalszą fabułę gry. Dostępne będą również tryby "Story Creation", gdzie gracze będą wymyślać całą historię od postaw oraz "Collection", gdzie użytkownicy mogą przebierać się w postaci z uniwersum BTS jak również tworzyć własne kreacje. Premierę "BTS Universe Story" wyznaczono na 24 września. Pre-order pod tym adresem. W 2019 roku BTS wystąpił 62 razy na całym świecie, gromadząc ponad 2 miliony osób na koncertach. Formacja zaprezentowała się także jako pierwszy koreański zespół w historii ceremonii na rozdaniu Grammy. BTS został pierwszym koreańskim wykonawcą z numerem 1 na Billboardzie za sprawą najnowszego singla "Dynamite".
Obscura i ich goście wystąpią 26 lutego 2020 roku w krakowskim klubie Kwadrat, a następnie 27 lutego 2020 w warszawskim klubie Proxima. Monachijska Obscura powstała w 2002 roku z inicjatywy znakomitego gitarzysty, wokalisty i kompozytora Steffena Kummerera. Bawarską formację cechuje zamiłowanie do łączenia błyskotliwej techniki i laserowej wręcz precyzji z deathmetalową brutalnością. Goszczący niejednokrotnie w Polsce bawarski zespół równie imponująco, jak na studyjnych albumach, prezentuje się także na żywo. Można się było o tym przekonać, chociażby wtedy, gdy Obscura supportowała oddający hołd twórczości Chucka Schuldinera Death To All. Kapela Steffena płyty zaczęła wydawać w 2006 roku. Na każdym imponują fantastyczne partie gitar, choć oczywiście niemiecki muzyk, będący głównym kompozytorem repertuaru, nie zapomina o tym, że w muzyce liczą się także przestrzeń i klimat. Od 2015 roku w realizacji jego artystycznej wizji wsparcia udzielają Linus Klausenitzer (bas bezprogowy), Sebastian Lanser (perkusja) oraz Rafael Trujillo (gitara). Nagrane w tej konfiguracji albumy "Akroasis" (2016) i "Diluvium" zebrały fantastyczne recenzje. Scena holenderska od lat wspaniałym death metalem stoi. W 1991 roku pojawił się na niej kolejny wspaniały przedstawiciel o bluźnierczo-satanistyczno-wojennym nastawieniu - God Dethroned. Inicjatorem założenia kapeli był wokalista i gitarzysta Henri Sattler. Cechą wyróżniającą formację z niewielkiego miasteczka Beilen poza klasowym death metalem nierzadko zbliżającym się do blacku jest niezłomność jej lidera. Mający wielokrotnie pod górkę ze współpracownikami Henri, nigdy się nie poddał. Rozwiązywał zespół parokrotnie, ale po jakimś czasie wracał z nową energią i nowymi muzykami. Trubulencje personalne nie przeszkodziły God Dethroned w nagraniu wielu wspaniałych płyt, by wspomnieć, chociażby "The Grand Grimoire", "Into The Lungs Of Hell", czy "Under The Sign Of The Iron Cross" albo utworów, jak "No Man’s Land", "Escape Across The Ice", "Nihilism". Od 2014 roku God Dethroned działa nieprzerwanie, a Henriego wspomagają Mike Ferguson (gitara), Jeroen Pomper (gitara basowa) i Michael Van Der Plicht (perkusja). Bilety na koncerty są już dostępne w sprzedaży na sklep.knockoutprod.net.
Fani obawiali się, że z powodu konfliktu między Sony Pictures oraz The Walt Disney Studios nie będzie możliwe przenikanie się światów Spider-Mana i MCU. Teraz wiadomo, że dwie wielkie firmy zwarły porozumienie. Od razu też ogłoszono ze reżyserią trzeciego "Spider-Mana" z Tomem Hollandem zajmie się twórca dwóch poprzednich, czyli Jon Watts. Przy okazji ujawniono także, że na mocy umowy Spider-Man pojawi się w innych produkcjach Marvela. Premiera trzeciego filmu "Spider-Man" przewidziana jest na 16 lipca 2021 roku.
Choć oceny serialu były całkiem dobre szefowie stacji zrezygnowali już po siedmiu dniach od premiery. Podobno cykl zostałby skasowany niezależnie od dochodów, bo nie podobał się szefom WarnerMedia/AT&T. "Swamp Thing" to seria komiksowa wydawnictwa DC. Bohaterem, który po raz pierwszy pojawił się w 1971 roku jest tytułowy Potwór z Bagien, stwór obrośniętym roślinami, który walczy z nadprzyrodzonymi siłami w obronie swojego bagiennego środowiska i ludzkości. Jego zdolności obejmują telepatię, regenerację ciała i panowanie nad roślinnością. W roli głównej pojawił się Derek Mears. Andy Bean zagrał Aleka Hollanda, czyli ludzką formę Potwora z Bagien. Will Patton zagrał Avery'ego Sutherlanda, Crystal Reed pojawił się jako Abby Arcane, Maria Sten sportretowała Liz Tremayne, Jeryl Prescott zagrał Madame Xanadu, Jennifer Beals zagrała szeryfową Lucilię Cable, a Virginia Madsen sportretowała Marię Sunderland. Henderson Wade zagrał Matta Cable, syna pani szeryf. Ian Ziering zagrał Daniela Cassidy'ego, byłego kaskadera i aktora, który tęskni za dniami sławy. Za produkcję serialu odpowiada Len Wiseman, który zajął się też reżyserią pilota. Mark Verheiden i Gary Dauberman napisali scenariusz i są showrunnerami.
Album "Miss Universe" ukaże się 22 marca nakładem ATO. W ramach promocji krążka Nilüfer Yanya opublikowała klip do "In Your Head" w reżyserii stałego współpracownika Energyforce. W nagrywaniu albumu pomagali wokalistce były nauczyciel gry na gitarze Dave Okumu, producenci John Congleton, Oli Barton-Wood, Will Archer, M.T. Hadley, oraz członkowie jej kapeli koncertowej Jazzi Bobbi i Luke Bower.
Projekt "Masters of the Universe" nie ma szczęścia do obsady fotelu reżysera. Najpierw z pracy przy produkcji zrezygnował McG, a niedawno z projektu wycofał się David S. Goyer. Teraz wytwórnia Sony Pictures zatrudniła braci Aarona i Adama Nee, którzy zwrócili na siebie uwagę adaptacją prozy Marka Twaina w filmie "Band of Robbers". David S. Goyer nie stanie za kamerą, lecz zobowiązał się do napisania scenariusza, a ponadto będzie czuwał nad produkcją. Przypomnijmy, że "Masters of the Universe" przedstawi historię He-Mana, muskularnego bohatera wykreowanego w latach 80. przez giganta przemysłu zabawkarskiego Mattel. Następca tronu na planecie Eternia staje do walki ze złowrogim Szkieletorem, zagrażającym bezpieczeństwu jego królestwa. Premiera planowana jest na 18 grudnia 2019 roku. He-Man wcześniej, w 1987 roku, doczekał się własnego filmu kinowego. W roli głównej wystąpił wówczas Dolph Lundgren. Jasnowłosy bohater pojawił się także w dwóch animowanych serialach telewizyjnych.
Nagranie "Flower of the Universe" jest pierwszym odkąd w 2011 roku Sade wydała "The Ultimate Collection" z niepublikowanymi numerami. Piosenki można posłuchać poniżej. Na soundtrack trafią ponadto piosenki takich wykonawców jak Sia, Kehlani, Demi Lovato czy DJ Khaled. Premierę wydawnictwa zaplanowano na 9 marca. Dzieło stanowi adaptację powieści autorstwa Madeleine L'Engle. Bohaterami książki są Meg Murry (Storm Reid) i jej brat geniusz, Charles Wallace oraz kolega z klasy Calvin O'Keefe. Pewnego dnia w ich domu pojawia się nieziemska postać, która twierdzi, że zboczyła z kursu czasu. Ojciec Meg (Chris Pine), który eksperymentował z podróżami w czasie, nagle znika. Meg, Charles i ich przyjaciel wyruszają na poszukiwania. Oprah Winfrey występuje jako pani Which, jedna z trzech kobiet, które pomagają dzieciom podczas niezwykłej wyprawy. Mindy Kaling i Reese Witherspoon portretują odpowiednio panią Who i panią Whatsit. W obsadzie znaleźli się ponadto Gugu Mbatha-Raw, Zach Galifianakis, André Holland, Levi Miller, Deric McCabe, Bellamy Young, Rowan Blanchard i Will McCormack. Scenariusz napisała Jennifer Lee, współreżyserka "Krainy lodu". Premiera, także w Polsce, planowana jest na 9 marca 2018 roku. Sade to autorka przebojów "Smooth Operator", "Your Love Is King" czy "The Sweetest Taboo". Jej ostatni regularny album to "Soldier of Love" z 2010 roku.
David S. Goyer nie stanie za kamerą, lecz nadal zobowiązał się do napisania scenariusza, a ponadto będzie czuwał nad produkcją. Przypomnijmy, że "Masters of the Universe" przedstawi historię He-Mana, muskularnego bohatera wykreowanego w latach 80. przez giganta przemysłu zabawkarskiego Mattel. Następca tronu na planecie Eternia staje do walki ze złowrogim Szkieletorem, zagrażającym bezpieczeństwu jego królestwa. Projekt realizuje studio Sony. Premiera planowana jest na 18 grudnia 2019 roku. He-Man wcześniej, w 1987 roku, doczekał się własnego filmu kinowego. W roli głównej wystąpił wówczas Dolph Lundgren. Jasnowłosy bohater pojawił się także w dwóch animowanych serialach telewizyjnych. David S. Goyer znany jest z pracy przy filmach "Batman - Początek", "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości", "Mroczne miasto". W jego reżyserskim dorobku znajdują się obrazy "Niewidzialny", "Nienarodzony" oraz odcinki seriali "Demony da Vinci" i "Flash Forward: Przebłysk jutra". Projekt realizuje studio Sony. Premiera planowana jest na 18 grudnia 2019 roku.
Goyer ("Batman - Początek", "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości", "Mroczne miasto") napisał ostatnią wersję scenariusza i teraz prowadzi rozmowy w sprawie funkcji reżysera. Film powstaje na zlecenie wytwórni Sony, a jego premierę wyznaczono na 18 grudnia 2019 roku. Przypomnijmy, że "Masters of the Universe" przedstawi historię He-Mana, muskularnego bohatera wykreowanego w latach 80. przez giganta przemysłu zabawkarskiego Mattel. Następca tronu na planecie Eternia staje do walki ze złowrogim Szkieletorem, zagrażającym bezpieczeństwu jego królestwa. He-Man wcześniej, w 1987 roku, doczekał się własnego filmu kinowego. W roli głównej wystąpił wówczas Dolph Lundgren. Jasnowłosy bohater pojawił się także w dwóch animowanych serialach telewizyjnych.
Przypomnijmy, że studio Universal planowało cykl filmów poświęconych różnym klasycznym potworom, które pod koniec miał spotkać się w jednym dziele. Projekt zainaugurowała "Mumia" i niestety nie można było mówić o sukcesie. Obraz z Tomem Cruise'em zarobił 409 milionów dolarów, przy budżecie 125 milionów dolarów i dodatkowych 100 milionach przeznaczonych na promocję. Po takim wyniku studio studio chyba zrezygnowało z "Dark Universe". Wskazuje na to nie tylko porażka "Mumii". Scenarzyści/producenci Alex Kurtzman i Chris Morgan wycofali się z "Dark Universe" . Nie rozpoczęto też wyznaczonych na październik prac nad kolejną ogłoszoną produkcją - "Narzeczoną Frankensteina", którą miał się zająć Bill Condon. W planach był także "Niewidzialny człowiek" z Johnnym Deppem.
Przypomnimy, że "Dark Universe" to cykl studia Universal, gdzie zobaczymy rozmaite potwory. Projekt inauguruje "Mumia" w reżyserii Aleksa Kurtzmana. To właśnie Kurtzman opowiedział o produkcjach, których możemy spodziewać się w dalszej kolejności. Już wcześniej ogłoszono, że po "Mumii" zobaczymy "Narzeczoną Frankensteina". Teraz dowiadujemy się, że Universal zamierza zrealizować ponadto "Frankensteina", "Drakulę", "Upiora w operze", "Dzwonnika z Notre Dame", "Niewidzialnego człowieka" i "Potwora z Czarnej Laguny". Na tym nie koniec. - Są w tych filmach postaci, które można rozbudować, może nawet nakręcić spin-offy - wyjaśnia Kurtzman. Niedawno ogłoszono, że do nowego uniwersum, w którym są już Tom Cruise i Russell Crowe (Dr. Jekyll), dołączają Johnny Depp (The Invisible Man) i Javier Bardem (Frankenstein). Mówi się także o udziale Dwayne'a Johnsona (Wolfman) i Angeliny Jolie (Narzeczona Frankensteina). Na celowniku twórców są ponadto Michael Fassbender, Jennifer Lawrence i Charlize Theron. "Mumię" zobaczymy na ekranach już 9 czerwca 2017 roku. Po "Mumii" poznamy "Narzeczoną Frankensteina" ("Bride of Frankenstein"). Obraz w reżyserii Billa Condona doczeka się premiery 14 lutego 2019 roku.
Przypomnimy, że "Dark Universe" to cykl studia Universal, gdzie zobaczymy rozmaite potwory. Projekt inauguruje "Mumia", którą zobaczymy na ekranach od 9 czerwca 2017 roku. Niedawno ogłoszono, że do nowego uniwersum, w którym są już Tom Cruise i Russell Crowe (Dr. Jekyll), dołączają Johnny Depp (The Invisible Man) i Javier Bardem (Frankenstein). Mówi się także o udziale Dwayne'a Johnsona (Wolfman) i Angeliny Jolie (Narzeczona Frankensteina). Teraz producent Alex Kurtzman wyjawił, kogo jeszcze chciałby zaangażować do projektu. - Chciałbym ściągnąć Michaela Fassbendera i Jennifer Lawrence - przyznał w rozmowie z Fandom. - Chciałbym tam też zobaczyć Charlize Theron. Twórca nie wyjawił, w jakich rolach widziałby gwiazdorów. "Mumię" zobaczymy na ekranach już 9 czerwca 2017 roku. Po "Mumii" poznamy "Narzeczoną Frankensteina" ("Bride of Frankenstein"). Obraz w reżyserii Billa Condona doczeka się premiery 14 lutego 2019 roku.
Studio szykuje filmową serię - "Dark Universe" - poświęconą różnym klasycznym potworom, które pod koniec spotkają się w jednym dziele. Projekt inauguruje "Mumia", którą zobaczymy na ekranach od 9 czerwca 2017 roku. Niedawno ogłoszono, że do nowego uniwersum dołączają Johnny Depp i Javier Bardem. Teraz mówi się o udziale Dwayne'a Johnsona i Angeliny Jolie. Gwiazdor "Słonecznego patrolu" miałby wcielić się w Wolfmana, tymczasem aktorka znana z produkcji "Czarownica" miałaby sportretować narzeczoną Frankensteina. Na razie nie są to oficjalne informacje. Po "Mumii" poznamy właśnie "Narzeczoną Frankensteina" ("Bride of Frankenstein"). Obraz w reżyserii Bila Condona doczeka się premiery 14 lutego 2019 roku.
Pomysł pojawił się w Hollywood już kilka lat temu - pierwotnie za kamerą miał stanąć Guillermo del Toro. Przeciągające się decyzje sprawiły, że twórca zajął się innymi projektami. Następnie na fotelu reżysera miał zasiąść Doug Liman, ale również się wycofał. Obecnie prowadzone są rozmowy z Szifronem, który ma na koncie serial "Los Simuladores" ("The Pretenders"), a także ma zająć się nową wersją "The Six Billion Dollar Man". "Justice League Dark" koncentrować się będzie ona na bohaterach DC Comics. W filmie pojawią się John Constantine, Swamp Thing, Deadman, Zatanna i Etrigan the Demon. Film wyprodukuje Scott Rubin. Nad scenariuszem pracuje Michael Gilio. Nowy reżyser "Justice League Dark"
Studio Universal już wcześniej ogłosiło cykl poświęconego różnym klasycznym potworom, które pod koniec spotkają się w jednym dziele. Teraz wiemy, że będzie to "Dark Universe". Serię inauguruje "Mumia", którą zobaczymy na ekranach od 9 czerwca 2017 roku. Depp wcieli się w postać Niewidzialnego człowieka (The Invisible Man), a Bardem w potwora Frankensteina. Dołączają oni do Toma Cruise'a, Sofii Boutella i Russella Crowe'a, czyli gwiazd nadchodzącej "Mumii". Zdjęcie obsady pojawiło się na Twitterze. Pod tym adresem można natomiast sprawdzić zapowiedź "Dark Universe". - Witajcie w nowym świecie bogów i potworów - głosi hasło reklamowe. Po "Mumii" poznamy "Narzeczoną Frankensteina" ("Bride of Frankenstein"). Obraz w reżyserii Bila Condona doczeka się premiery 14 lutego 2019 roku. Johnny'ego Deppa i Javiera Bardema jeszcze w tym miesiącu, od 26 maja, będzie można zobaczyć w produkcji "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara".
© 2011 - 2024 for KupBilecik.pl - online ticketing system. All rights reserved.
Follow us
Facebook » Instagram »
Alert biletowy
Add your email or phone »
COOKIES MANAGEMENT